„Wielkie poszukiwanie zaginionych kropek” – bajka Natalki

Prezentujemy opowieść o tym, że na prawdziwych przyjaciół zawsze można liczyć. Zapraszamy do lektury 🙂

Natalka Baran z rodziną

WIELKIE POSZUKIWANIE ZAGINIONYCH KROPEK

            Za górami, za lasami w pięknej kolorowej krainie żyła sobie biedroneczka o imieniu Kropka. Była wesołą towarzyszką, bardzo lubiła zabawy ze swoim przyjacielem pajączkiem o imieniu Kaktusik. Często bawili się na swojej ulubionej jabłoni w różne zabawy, a w szczególności w chowanego. Zazwyczaj wygrywała biedroneczka, gdyż jabłka były czerwone i łatwo jej było ukryć się przed kolegą.

            Pewnego razu podczas zabawy wydarzyła się straszna historia. Nagły podmuch wiatru zdmuchnął biedronce czarne kropeczki z pleców. Kropka nigdy nie oglądała swoich pleców i nie wiedziała ile miała wszystkich kropek, a ile porwał wiatr. Jednak jej kolega doskonale pamiętał, że wszystkich kropeczek było jedenaście. Teraz pozostało ich sześć. Biedna biedroneczka bardzo zasmuciła się brakiem kropek, siedziała na jabłoni i płakała. Myślała, że już ich nigdy nie odzyska i nikt jej nie rozpozna. Jej wierny przyjaciel zorganizował akcję poszukiwawczą pod tytułem:

„WIELKIE POSZUKIWANIE ZAGINIONYCH KROPEK”

            Nieopodal jabłoni było mrowisko. Pracowite mrówki zbierały zapasy na zimę. Kaktusik poprosił je o pomoc. Opowiedział o całej historii oraz o akcji poszukiwawczej. Mrówki słynące ze swojej pracowitości chętnie pomogły szukać zguby. W bardzo szybkim tempie odnalazły cztery czarne kropki. Pierwsza była w mrowisku, druga schowała się między kwiatkami, trzecia przykleiła się do jabłka, a czwarta była na pajęczynie Kaktusika. Jednak ostatniej piątej nikt nie mógł odnaleźć. Wszyscy myśleli, że biedronce pozostanie tylko dziesięć kropeczek, bo już nigdzie nie było po nich śladu. Zbliżała się noc więc mrówki musiały iść do swojego domu. Kaktusik podziękował im za pomoc jednak nie wiedział jak powiedzieć swojej przyjaciółce, że nie odnaleźli wszystkich pięciu kropek. Wszedł na drzewo, przykleił przyjaciółce odnalezione cztery kropki. Ta odsłoniła łapki z zapłakanych oczek i wtedy oczom Kaktusika ukazała się piąta zaginiona kropka, była na czole biedronki. Jaka to radość dla niego, że nie musiał mówić przyjaciółce o piątej zaginionej kropce.

W ten oto sposób biedroneczka dowiedziała się, że zawsze może liczyć na swojego przyjaciela. Żyli długo i szczęśliwie.

GALERIA