Zapraszamy do przeczytania bajki, której autorzy przypominają, że posiadanie prawdziwego przyjaciela to ogromna wartość.
Antosia i rodzina
„MYSIO PYSIO”
Na skraju lasu, obok zielonej polanki, stał mały, żółty domek, w którym mieszkał misio Pysio. Pysio był to wesolutki, mały niedźwiadek, taki mały wiercipięta, bo lubił śmigać po leśnych dróżkach, skakać po łące, fikać fikołki i niczym wiewiórka ganiać po drzewach. Ale tym co najbardziej lubił robić Misio Pysio to wylegiwać się na zielonej polanie, patrzeć na białe obłoczki na niebie, wygrzewać się w słoneczku i marzyć, marzyć, marzyć … Obłoczki przypominały mu puchowe poduszeczki i Misio Pysio marzył sobie, że śpi na takim wędrującym białym obłoczku.
Pewnego dnia Pysio jak zwykle wylegiwał się na swojej polance, słoneczko tego dnia mocno grzało. Miś zamknął oczka i zasną. Gdy się obudził zobaczył biały obłoczek tuż obok swojego noska. Przetarł ze zdziwienia oczy, patrzy ale obłoczek faktycznie dotyka jego noska! Pysio postanowił wdrapać się na niego i odtąd miś wędrował po niebie na swoim własnym obłoczku. Kiedy tak wędrował po niebie, na innym obłoczku spotkał śpiącego małego misia.
– Kim jesteś? – zapytał Misio Pysio.
-Jestem Misia Krysia, królowa obłoczków – odpowiedziała cicho.
-A ja ma na imię Pysio – rzekł z szerokim uśmiechem na twarzy.
-Zostaniemy przyjaciółmi? – zapytał nieśmiało Pysio.
-Tak – odpowiedziała rezolutnie Krysia.
Dwa misie usiadły na swoich obłoczkach i trzymając się za ręce ruszyli we dwoje na wyprawę w stronę słońca. Mieć przyjaciela to bardzo fajna sprawa – pomyślał Misio Pysio.
A Wy drogie dzieci jak myślicie?
KONIEC