O tym, jak mija dzień w naszym przedszkolu opowiada Wikusia w swojej balladzie. Zapraszamy do lektury 🙂
Wikusia Pawliszak z rodziną
BALLADA O „SZCZĘŚLIWYCH MALUCHACH”
Zwyczajna, wesoła to będzie ballada, jak mały przedszkolak co ją opowiada.
O naszym przedszkolu najfajniejszym w Gminie,
co z mądrych i grzecznych dzieciaczków słynie.
Nasza grupa jest jak żadna: dociekliwa i „poradna”,
lubi harce i wybryki i wycieczki na koniki.
Lubi śmiechy i chichoty, co przynoszą dużo psoty.
Zajęć mamy także moc, śnimy o nich całą noc.
Znów wesoła się dziś budzę, uśmiechniętą buzię mam.
Do Rzeszowa dziś jedziemy, bo bajeczka czeka tam.
Kiedy przyjdzie czas wyjazdu wszyscy pędzą do pojazdu.
Spakowane są plecaki, mamy chipsy i lizaki.
Na projekcji w kinie śmiechu jest bez liku,
tak jak na naszym ulubionym teatrzyku „Zielonym Meloniku”.
U nas ciągle coś się dzieje: urodzinek mamy wiele,
spotkań naszych trudno zliczyć – a jakże:
z policjantem, ze strażakiem i fizykiem także.
Poznaliśmy już zawodów sporo: wynalazca, mechanik, chemik, muzyk, bibliotekarz,
malarz, tancerz, wierszokleta, kucharz i piekarz.
Odkrywamy te zawody dzięki Paniom ukochanym – bardzo o nas zatroskanym.
Poznajemy różne kraje i ich piękne obyczaje.
Gdy idziemy do parku, do lasu – nie robimy hałasu.
Ogrom zwierząt można tu spotkać.
W oddali zajączek skacze, wiewiórka orzeszek zgubiła, z liści jeżyk wygląda.
Zawsze chętnie w rytm muzyki śpiewamy, po Pani Ani (z uporem) mądrości powtarzamy.
Z otwartymi buziami Pani Wioli doświadczenia oglądamy.
Gdy czas posiłku przychodzi, Pani Ala nigdy nas nie zawodzi.
Zawsze pełne brzuszki mamy, bo Panie serwują obiadki jak u Mamy.
My to wiemy – tutaj każdy bardzo ciężko pracuje,
a nad tym wszystkim Pani Dyrektor Gosia pieczę sprawuje!